4 jachty: s/y Moonflower (Bavaria 42), s/y Kai (Bavaria 36), s/y Vesna (Elan 38), s/y Orca (Salona 40)
armator jachtów: Meridijan Yachting

kapitanowie: Łukasz Stania, Maciej Chodur, Bartosz Ciemnoczułowski, Małgorzata Talar
skład załóg:

s/y Moonflower Łukasz Stania, Marek Choromański, Joanna Loesch, Małgorzata Sobońska, Katarzyna Kwiatkowska, Stefan Potocki, Przemek Duda, Tomasz Cieślik, Karol Konieczny
s/y Kai Maciej Chodur, Małgorzata Radomska, Paulina Rakowska, Sebastian Szablowski, Sławek Piekielnik, Tomek Maks, Piotr Szczepański
s/y Vesna Bartek Ciemnoczułowski, Agnieszka Patała, Sławek Poskrobko, Jola Gardeła, Darek Przeniczka, Andrzej Kaczmar, Ewa Kaczmar
s/y Orca Małgorzata Talar, Jarek Lehwark, Marcin Pczycki, Sebastian Łęcki, Natalia Hyska, Jagna Gil, Maciej Bryłka

 

 

 


data i port zaokrętowania: 30.12.2006 Sukosan
data i port wyokrętowania: 06.01.2007 Sukosan
odwiedzone porty: Primosten, Trogir, U Sesula (Solta), Vis (Vis), Skradin, Sibenik, U Soline (Pasman)

w całym rejsie
(dane z jachtu s/y Orca)
ilość godzin
Mm
pod żaglami
na silniku
na postoju
przebyto mil
- 38h10' -
- 24h15' -
- 95h25' -
- 253,5 Mm -
w całym rejsie
(dane z jachtu s/y Moonflower)
ilość godzin
Mm
pod żaglami
na silniku
na postoju
przebyto mil
- 52h00' -
- 18h30'-
- 87h30' -
- 303 Mm -

 

 


Ekipa z 4 jachtów, 30 osób...
Zdjęcie zrobione jest 6 stycznia 2007! Pogoda nam dopisała :-)

Załoga s/y Orca

od lewej: Jarek, Maciek, Jagna, Marcin, Gosia, Natalia, Seba

Załoga s/y Vesna

od lewej: Andrzej, Ewa, Bartek, Agnieszka, Darek, Jola, Sławek

Załoga s/y Kai

Maciek

Gosia

Paulina

Piotrek

Sławek

Tomek

Sebastian

Załoga s/y Moonflower

hm... w kolejności ciężko powiedzieć, w każdym razie żeglowali tu:

Łukasz, Marek, Gosia, Kasia, Asia, Stefan, Przemek, Tomek, Karol

(czekam na zdjęcie załogi!)

Skradin... idziemy oglądać wodospady KRK'a...

a to są własnie wodospady KRK'a...
trzeba było iść pieszo, stateczki o tej porze roku nie kursują...
...ale z drugiej strony... po wiecznym siedzeniu na jachcie, spacer dobrze zrobił :-)

 

Primosten...

...po nocnym pływaniu non stop z Sukosanu, nieprzespanej nocy w autobusie, wcześniejszej zresztą też, i ze świadomością, iż to dziś właśnie jest Sylwester, który chcemy spędzić w Trogirze - w Promisten mieliśmy odpocząć trochę i sie przespać....

... no komuśtam może w końcu się to udało :-)))

Trogir...

...piękne miejsce! tu spędzaliśmy Sylwestra...

.. niektórzy z tego całego niewyspania szybko padli, inni tańcowali na dyskotece, inni spacerowali... miło i sypmatycznie!

next time Sylwestra robimy u "Dziadka"! :-))


A tutaj jesteśmy na Vis w Vis...
w jedną stronę wiało w mordę, w drugą odkręciło,hehe - żeby też w twarz nam było... halsowania nikt nie zapomni!

Jednego dnia zaliczyliśmy
tu ćwiczenia z manewrowania jachtem w porcie... i poszliśmy na pizze ;-)))

Zabawa z falami... czasem walka... pod wiatr, sam fok... częściowo zrefowany...
...
raz słońce, za chwilę deszcz, albo mokrzy od bryzgów fal...
... "dziady" wciąż wchodziły na pokład... - no moze poza "krowiastą" jak mówią Bavarią 42 :-)

Pierwszy (Jarek) za sterem... trochę wieje, hm...?
Niestety zdjęcia i tak nie oddadzą nigdy tej siły wiatru, wysokości fali... trzeba tę przygodę przeżyć samemu!



Balbinka i Balbinek :-)) - czyli Natalia i Sebastian
Swetry, czapki, rękawiczki, polary, sztormiaki, gumowce... no trzeba było się czasem cieplej ubrać :-) ... żeby na sam koniec rejsu chodzić w krótkich rękawkach!

O 0230 w nocy 4 stycznia dopłynęłiśmy z Vis do Skradin (niektórzy kilka godzin później;-)... jazda była niesamowita! Choroba morska już wszystkim prawie przeszła!
Wszystko mokre! Następnego dnia w Skradin już świeciło słoneczko, nic nie wiało, fali nie było... Pogoda zmienną jest :-) ...uruchomiliśmy suszarnie...

A 1 dzień później...........

dzień 5 stycznia 2007... płyniemy zraftowani w 3 jachty, taki ot sobie trimaran zrobiliśmy :-)
... z braku wiatru trzeba nam było płynąć na silniku...

...ale zrobiliśmy sobie przerwę na kąpiel... (po prawej Jaśko, z lewej Asia, w powietrzu Karol)
... graliśmy na gitarkach, trochę pośpiewaliśmy... (Marcin i Gosia)

A oto nasi kapitanowie:


Łukasz

Bartek

Maciek

Gosia

Dalej dopłynęłiśmy na rybkę z grila do "Dziadka" i to był już ostatni nasz dzień sylwestrowej przygody pod żaglami...
... potem uzupełnianie paliwa, pakowanie, sprzątanie, grupowe zdjęcie i powrót autokarem do Bielska Białej...

 


Fajnie było bardzo! Do zobaczenia na kolejnych rejsach!


fot. Marcin Pczycki, Jarek Lehwark, Andrzej Kaczmar, Gosia Sobońska, Sławek Piekielnik